Małgorzata Kożuchowska publicznie potępiła metodę in vitro. W jednym z wywiadów stwierdziła, że to "wymuszanie ciąży na naturze" (zobacz: Kożuchowska: "NIE MAM OCHOTY NA IN VITRO!"). Z pewnością jej słowa zabolały wiele kobiet, również tych, które pojawiają się obok niej na imprezach. Wiadomością o poddaniu się sztucznemu zapłodnieniu podzieliły się już Małgorzata Rozenek i Katarzyna Skrzynecka.
Małgosia pozostała w zgodzie z własnym sumieniem i światopoglądem - mówi jej znajoma dziennikarzom tygodnika Gwiazdy. Dochowując wierności naturalnym metodom poczęcia, zmieniła tylko lekarza, dzięki czemu dziś może o mówić o prawdziwym szczęściu macierzyńskim.
Sama aktorka nie chce na razie potwierdzać informacji o ciąży. Możliwe, że to jeszcze za wcześnie. Jej rzeczniczka prasowa zapewnia, że gwiazda robi sobie na razie jedynie urlop od teatru. Niedługo rozpoczyna prace nad projektami telewizyjnymi.
Małgorzata Kożuchowska musiała zrezygnować z wyjazdu do Stanów Zjednoczonych ze spektaklem "Kotka na gorącym blaszanym dachu" z ważnych powodów osobistych. Ona sama nigdy nie informowała mediów szczegółowo na temat swoich spraw prywatnych. Tak jest i tym razem – powiedziała. Już pod koniec maja Małgosia rozpoczyna zdjęcia do kolejnej serii "Prawa Agaty". Późną wiosną Małgosia wraca na plan "Rodzinki.pl”" Widzowie będą ją mogli też oglądać w spektaklu TV "Miłość na Krymie". Jeszcze w marcu w programie TVP 1.
Przypomnijmy, że Kuba Wojewódzki wyśmiał już jej ciążę bez in vitro: Wojewódzki kpi z Kożuchowskiej! "CIĄŻĘ SOBIE WYMODLIŁA!"