_
_
Monika "wagina" Pietrasińska, która wypłynęła dzięki rozbieraniu się "na ściance" i podobieństwie do Natalii Siwiec, "grała" na razie tylko w "Miłości na bogato". W rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy ogłasza jednak, że jest już gotowa na większe wyzwania aktorskie.
Po tym wszystkim, czego doświadczyłam w „Miłości na bogato”, mogę śmiało powiedzieć, że zaryzykowałabym teraz większą rolę - wyznaje.
Z jej dalszej wypowiedzi wynika, ze zalicza siebie do grupy "aktorek instynktownych", których prekursorką jest Edyta Herbuś. Przekonuje, że "improwizowanie" jest lepsze niż uczenie się dialogów na pamięć:
W Miłości na bogato nie mamy dialogów. Mamy zadany temat, musimy na gorąco kombinować - reklamuje się w tabloidzie. Ale już pokusiłabym się o to, że zagrałabym rolę w normalnym filmie, serialu z dialogami, których trzeba nauczyć się na pamięć. Mimo że improwizowanie wydaje mi się lepsze, a powiedzenie konkretnego dialogu stresujące, to apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chciałabym ciągle coś nowego.
Pietrasińska zapewnia, że na planie serialu ciągle ją chwalono.
Reżyser jest z nas dumny – mówi. Twierdzi, że każdy z nas się rozwinął. A teraz, kiedy kręcimy drugi sezon, gramy nieporównywalnie lepiej.
_
_