Kate Middleton zyskała sobie przychylność "poddanych" dzięki skromności i elegancji, którą przejawiała przede wszystkim doborem kreacji na różne oficjalne spotkania. Księżna Cambridge, chcąc "jednoczyć się z ludem" w kryzysie gospodarczym wybierała kreacje niskobudżetowe, ale ładne i dopasowane do okazji. Okrzyknięto ją też najlepiej ubraną kobietą na Wyspach.
Żona księcia Williama lubi łączyć stosunkowo tanie kreacje z często drogą biżuterią. I tu jednak znajdziemy element oszczędności – większość z nich to prezenty, albo dodatki pożyczone od królowej Elżbiety. Do tej pory monarchini często pożyczała ukochanej swojego wnuczka kolczyki, naszyjniki czy pierścionki. Podobnie ma być podczas planowanej na kwiecień trasy Middleton i Williama po Australii i Nowej Zelandii, jednak z małym wyjątkiem:
Kate ma teraz pełny dostęp do królewskiej biżuterii, może więc dokładnie zaplanować, w jakich stylizacjach wystąpi - tłumaczy informator magazynu US Weekly. Królowa zdecydowała jednak, że księżna nie powinna nosić tiar i diademów, więc nie ma zgody na ich wypożyczenie.
Jak dodają osoby bliskie pałacowi Buckingham, Middleton pracuje obecnie z dwoma stylistkami, które przygotowują kreacje na wyjazd.
Większość z nich to już gotowe ubrania, kupione w sklepach, ale dopasowywane do szczupłej sylwetki księżnej - dodaje źródło. W sprawę została nawet zaangażowana projektantka sukni królowej, Angela Kelly.
Miejmy więc nadzieję, że wszystkie te wielkie przygotowania nie pójdą na marne. Przypomnijmy kilka ostatnich stylizacji Kate: