Kim Kardashian opętana jest wizją kolejnego "idealnego" ślubu, o którym mówić się będzie przez lata. Niestety, realizacja tego marzenia nastręcza coraz więcej problemów. Najpierw na organizację ceremonii nie zgodziły się władze Wersalu, później bycia świadkiem Kanye Westa odmówił jego wieloletni przyjaciel, Jay Z. Beyonce nawet nie odpowiedziała na zapytanie celebrytki, czy zostanie jej druhną... Zobacz: Jay-Z nie chce być świadkiem Westa!
Okazuje się, że Knowles nie tylko nie chce być świadkiem na ślubie Kim - wolałaby w ogóle na niego nie przychodzić. Wstydzi się znajomych swojego męża.
Wesele Beyonce i Jay'a Z utrzymane było w głębokiej tajemnicy. Wszyscy starali się, żeby była to prawdziwie rodzinna, intymna ceremonia dla najbliższych - tłumaczy informator magazynu Radar. To wesele będzie dokładnie odwrotne. Beyonce uważa, że to tandetne i żenujące. Jej mottem było zawsze "mniej to więcej". Oczywiście jeżeli chodzi o Kim, "więcej to więcej". Wie, że będzie musiała iść na wesele, ale naprawdę by tego nie chciała. Niestety, Kanye i Jay są przyjaciółmi, nie ma więc innego wyjścia.
Przypomnijmy, że Jay Z nie zgodził się być świadkiem Westa nie chcąc swojego późniejszego występu w reality show Kardashianów.