Lindsay Lohan szuka nowego domu w Los Angeles. Na razie aktorka nie ma się gdzie podziać - w tym roku sprzedała swój hollywoodzki apartament. Osoby z jej otoczenia podejrzewały, że zrobiła to, bo nie miała pieniędzy. Podobno była bliska bankructwa i desperacko potrzebowała gotówki. Lohan zarzekała się, że sprzedaje dom, żeby móc się skoncentrować na leczeniu. Twierdziła, że nie chce już mieszkać w Los Angeles i że zostanie w Utah, nawet po wyjściu z odwyku.
Najwyraźniej gwiazdka zmieniła zdanie. W piątek wyruszyła na miasto, żeby oglądać mieszkania i domy wystawione na sprzedaż. Jej znajomi twierdzą, że Lindsay czuje się znacznie lepiej, wygląda zdrowiej i że skończyła z imprezowaniem. Opowiadają, że aktorka zapragnęła "zapuścić korzenie". Od opuszczenia kliniki odwykowej korzysta z gościnności swoich przyjaciół i teraz chce znowu mieć własny dom.
My za to zaczęliśmy przyjmować zakłady, kiedy znowu usłyszymy o ćpającej Lohan. Jak myślicie?