Patrycja Wojnarowska była dotąd znana jako dziewczyna do towarzystwa. Jej usługi były reklamowane w kilku serwisach internetowych. Wszystko zmieniło się gdy pokazała pośladki na imprezie Playboya i zrobiła sobie zdjęcia z kilkoma celebrytami.
Okazuje się, że "najbrzydsza polska celebrytka" nie jest jednak zadowolona ze swojej pupy. Jednak zamiast zrobić kilka przysiadów na siłowni pod okiem trenera, postanowiła wszczepić sobie implanty pośladków. Oczywiście pod okiem kamer.
Projekt nazywa się ”Zmiana wizerunku” i jego główny celem będzie powiększenie moich pośladków – reklamuje się w wywiadzie z Newseria lifestyle. Obecnie jestem przed konsultacją z lekarzem, podczas której będziemy dobierać odpowiednie implanty do mojej figury. Pan doktor wszystko mi wytłumaczy, a następnie będę podejmować decyzję.
Chciałabym mieć brazylijskie pośladki, a czy osiągniemy taki efekt, dowiem się w przyszłości. Staram się nie przedobrzyć, bo to jest naprawdę cienka granica, a wyniki są bardzo widoczne. Zawsze marzyłam o bardziej kobiecych kształtach, niestety, natura obdarzyła mnie inaczej. Jeżeli można więc coś poprawić w swoim wyglądzie to czemu nie. Ludzie mogą negować takie zabiegi, ale uważam, że jeżeli człowiek czuje się dobrze w swoim ciele, nawet delikatnie zmieniony, to wyłącznie jego sprawa.