Pierwszy występ Karoliny Szostak w polsatowskim Tańcu z gwiazdami nie należał do udanych. Dziennikarka twierdzi, że przyczyną kłopotów jest jej wielki biust, znacznie krępujący ruchy. Wprawdzie Iwona Pavlović już podczas pierwszego odcinka wyjaśniła jej, że to nie o ciężar ciała chodzi, Szostak ciągle narzeka w tabloidach na swoją figurę. Podczas treningów co prawda chudnie, ale... nie z biustu. Zobacz: Szostak: "Chudnę, ale NIE Z BIUSTU!"
Zdaniem byłego jurora, Zbigniewa Wodeckiego, prezenterka niepotrzebnie się tak zamartwia. W rozmowie z Faktem sugeruje, że gdyby nadal zasiadał w jury, mogłaby liczyć na wyższe noty.
Myślę, że w tym programie rubensowskie kształty powinny być cenione - wyjaśnia w tabloidzie. Prywatnie mój gust zależy od dnia.
Podobnego zdania jest Jacek Lenartowicz, który już odpadł z programu.
_**Karolina jest piękną kobietą i ma taką pełną kobiecość, jest super!**_ - chwali ją w tabloidzie. Kobiety powinny wyglądać tak pięknie i mieć dużo wspaniałości obok siebie, że się tak wyrażę.
Ciekawe, czy to ją trochę pocieszy.