Grupa przypadkowych osób, które siedziały na parkingu w Wilanowie w aucie ze zgaszonymi światłami, stała się świadkami schadzki znanej młodej aktorki ze starszym reżyserem.
Nie możemy niestety podać marki auta, którym przyjechali. Również na zdjęciach musieliśmy je zasłonić. Przy tak zawężonych kryteriach (młoda aktorka, starszy reżyser) ich tożsamość mógłby zdradzić jakikolwiek szczegół. Ponieważ zaś nie mamy niezbitych dowodów (zdjęć zrobionych przez szybę z bliska) nie chcemy zdradzać, kim są. Pozostaje wam wiara, albo nie w słowa naszego informatora:
Podjechało srebrne ... Wysiadła z niego ... i ... . On poszedł oddać mocz, później wsiedli razem na tylne siedzenia. Najpierw długo i czule się całowali, później przeszli do seksu. Zastanawia mnie, czy są tak głupi czy tak naprawdę po prostu chcieli, żeby ktoś ich widział, skoro wybrali tak oświetlone, nieosłonięte i nieszczególnie odludne miejsce w tej części Warszawy.
Kto wie - może właśnie to ich kręci? Doceniamy ofiarność młodej aktorki - musiała odmrozić sobie tyłek.
Wszystko trwało dobrych kilkanaście minut. Szyby zaczęły parować [jak w Titanicu...]. W końcu ona wysiadła, trzymając w ręku rajstopy, które upadły jej na ziemię. On je podniósł.
Chwilę później podjechał jakiś mężczyzna w bluzie Mercedesem C-klasą. Rozmawiali we trójkę przez około 5 minut. Aktorka pożegnała się z reżyserem (wciąż z rajstopami w ręce), wróciła jeszcze do samochodu po jakąś białą torebkę, pobiegła z nią do samochodu tego pana w bluzie i odjechała.
Wszystko działo się 14 listopada o godzinie 23:30 na parkingu w Wilanowie, na przeciwko Kuźni Królewskiej i Pijalni Czekolady. Świadkowie wydarzeń próbowali nagrać całą scenę, ale kamera w telefonie komórkowym nie sprawdziła się w tych warunkach - w nocy i przez szybę w aucie bardzo mało widać. Publikujemy jednak, bo było tak blisko. 4 wideo:
http://www.wrzuta.pl/film/mnNHNbMvz8/,
http://www.wrzuta.pl/film/qL5wWX3hEp/,
http://www.wrzuta.pl/film/ffMBf4pFEF/,
http://www.wrzuta.pl/film/cPTnm08Oqo/
(Tożsamość osób na zdjęciach i filmach do wiadomości redakcji. Gdybyśmy tylko mogli wam powiedzieć, o kogo chodzi...)