Michał Szpak od początku budzi skrajne emocje. Mimo że od zakończenia pierwszej edycji X Factor przez niemal trzy lata nie udało mu się zrobić kariery, chętnie chodzi na warszawskie imprezy. Jego "macierzysta stacja" chętnie także promuje go na swojej antenie.
Celebryta zapewnia, że znajduje poparcie wśród ludzi, po których by się tego nie spodziewał:
Często jestem zatrzymywany przez osoby, które chcą skomentować moje zachowanie. Najbardziej zaskoczyli mnie dresiarze, którzy wyrażali do mnie szacunek, podkreślając, że z uporem maniaka tkwię przy swoim zajęciu i nie poddaję się mimo negatywnych opinii na mój temat – mówi w rozmowie z Newseria lifestyle. Nie wyobrażam sobie podejść do przypadkowego przechodnia na ulicy, by powiedzieć, że dziś wygląda jak siedem nieszczęść i powinien się przebrać, bo nie mogę na niego patrzeć. Dlatego też nie widzę powodów, bym miał zrezygnować ze swojego stylu, skoro jest on w 100 procentach zgodny z moimi przekonaniami.
Szpak zapewnia też, że stworzył wizerunek sceniczny, a na co dzień zachowuje się inaczej.
Jeśli ktoś zna mnie bardzo długo, dokładnie wie, jaki jestem. Natomiast wśród nowo poznanych osób, odsłaniam tylko oficjalną część mojej osobowości, a resztę zachowuję dla bliskich. Mój charakter jest mocno złożony, dlatego jego prywatna część zawsze będzie moją tajemnicą.