Gerard Depardieu jest znanym miłośnikiem polityki Kremla, Władimira Putina i Federacji Rosyjskiej, której przewodzi twardą ręką. Francuski aktor zapałał miłością do Moskwy mniej więcej w czasie, kiedy rząd w jego ojczyźnie planował 75% podatek dla zarabiających ponad milion euro rocznie. Wtedy poprosił swojego przyjaciela Władimira o nadanie mu obywatelstwa. Zobacz: "Francuzi mnie ZDRADZILI! Putin to wizjoner!"
Aktor był naprawdę zachwycony swoim nowym władcą - nazywał Putina "nowym Janem Pawłem II", a samą Rosję "wielką demokracją". Z radością przyjął nowy paszport, chociaż nie do końca wiadomo było, czy jedyny... Zobacz: "Dla mnie Putin jest jak Jan Paweł II"
Na emigracji szybko jednak znalazł sposób na zarobek: reklamuje szwajcarskie zegarki Cvstos z dwugłowym orłem, herbem Rosji. Promuje je hasłem "Dumny z bycia Rosjaninem". Firma chwali się bogatym klientem, który zamówił ponoć całą serię ekskluzywnych zegarków w trzech wersjach - z automatycznym mechanizmem, chronometrem i tourbillonem.
Niestety nie wiadomo, czy Depardieu jest równie "dumny" z poczynań swojego wodza na Ukrainie.