Paweł Deląg zasłynął kilka lat temu stwierdzeniem, że "jest zbyt piękny na Polskę". Zniechęcony naszą kinematografią i brakiem fanów postanowił zrobić karierę za granicą. Udało mu się w Rosji. Okazało się na szczęście, że tam jest wystarczająco piękny. Nauczył się języka i zagrał już w kilkunastu rosyjskich produkcjach. Zarabia wielkie pieniądze, bo elity, również show biznesowe w Moskwie zarabiają nieporównywalnie więcej niż polskie.
Niedawno Daniel Olbrychski ogłosił, że nie chce zarabiać na rosyjskiej scenie. Daląg nie tylko gra dalej w Rosji (nikt od niego nie oczekuje żeby przestał), ale i, jak dowiadujemy się z dzisiejszego Wprost, popiera politykę Putina! Co więcej, jest oburzony krytyką swojego ulubionego polityka.
Tygodnik przeprowadził wywiad z Krystyną Kurczab-Redlich, polską dziennikarką, która przez 15 lat mieszkała w Rosji. W 2005 roku jej kandydatura została zgłoszona do Pokojowej Nagrody Nobla przez Amnesty International, Helsińską Fundację Praw Człowieka i czeczeńską organizację Echo Wojny. Za swoje teksty o Czeczenii była szpiegowana przez FSB (czyli współczesne KGB), podobnie jak znana rosyjska dziennikarka, Anna Politkowska. Przypomnijmy, że Politkowska została za swoje krytyczne artykuły o Putinie, jego zbrodniach w Czeczenii i FSB zabita pod swoim domem 7 października 2006 roku, dokładnie w dniu... 54. urodzin Władimira Putina. Nikt nawet nie udaje, że wierzy, że był to przypadek.
Krystyna Kurczab-Redlich wspomina, że od lat mówiła wprost, kim jest i za co odpowiada Władimir Putin. Wielu osobom się to jednak bardzo nie podobało, również w Polsce. Komu dokładnie? Dziennikarka wymienia dwa nazwiska - Adama Michnika oraz... Pawła Deląga.
Przypadek?
- Słyszałam, że Paweł Deląg jest tam gwiazdą - mówi dziennikarka "Wprost".
- Rozmawiałam z nim tuż przed igrzyskami w Soczi w studiu telewizyjnym - wspomina Kurczab-Redlich. Był oburzony tym, co mówię na temat Putina.
- Teraz już boi się rozmawiać.
- Dziwi się pani? On zarabia tam niewyobrażalne pieniądze. Staje się bardzo bogatym i popularnym w Rosji człowiekiem. Nie wpływa na polską kulturę, nie jest żadnym pomostem. Zajął się po prostu swoją karierą.
A jak się robi taką karierę? Niedawno głośno o tym, jak Deląg przypodobał się swoim fanom z okazji obchodów radzieckiego Dnia Zwycięstwa. Opublikował w sieci swoje zdjęcie w mundurze oficera ZSRR, z różą w reku oraz, uwaga... z odznaczeniami za radziecką okupację Afganistanu.