Justin Bieber, który stwierdził niedawno, że jest "Jamesem Deanem XXI wieku", postanowił udowodnić, że jest prawdziwym "buntownikiem".
Bieber zrobił sobie nowy tatuaż, tym razem podczas lotu samolotem. Jego autorem jest "tatuażysta gwiazd", znany jako "Bang Bang". Bieber postanowił przy okazji pobić rekord Guinessa w... wykonywaniu tatuażu na najwyższej wysokości. Samolot leciał ponad 12 tysięcy metrów nad ziemią.
To był z pewnością najtrudniejszy tatuaż, jaki robiłem w życiu - powiedział po wszystkim "Bang Bang".
Niestety, chyba się udało. Rekord został podobno pobity.
Jest czego gratulować?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.