Chris Brown nie ma ostatnio dobrej passy. Grożą mu cztery lata więzienia - oskarżony jest o pobicie, poza tym wciąż nie wywiązał się z postanowień wyroku wydanego po pobiciu Rihanny, od którego minęło już ponad 5 lat. Gwiazdor fałszował dokumenty prac społecznych, napastował kobiety w ośrodku odwykowym i ponownie uzależnił się od narkotyków. Sąd zadecydował więc, że czas pozostały do rozpoczęcia procesu o pobicie spędzi nie w areszcie domowym, a w więzieniu.
Browna odesłano do Mens Central Jail w Los Angeles, gdzie jego sława nie zrobiła na nikim większego wrażenia. Wręcz przeciwnie - żali się, że jest tam "prześladowany".
Jeden z więźniów mijając go powiedział: "Za pobicie Rihanny będziesz więzienną dziwką!" - relacjonuje informator magazynu Hollywood Life. Wyśmiewają się również z jego twórczości. Mówią, że nie jest żadnym raperem, ale marnym wokalistą. Chcą go złamać.
Domyślamy się, że to zabolało Browna najbardziej...