Na początku czerwca ubiegłego roku 15-letnia wówczas Paris Jackson próbowała odebrać sobie życie. Córka Michaela Jacksona połknęła 20 tabletek przeciwbólowych zawierających ibuprofen, a także podcięła sobie żyły kuchennym nożem. Na szczęście wcześniej wezwała pogotowie. Zobacz: Paris wciąż jest w depresji po śmierci ojca!
Sprawująca prawną opiekę nad dziećmi gwiazdora Katherine Jackson zdecydowała o umieszczeniu dziewczynki w specjalnej placówce - najpierw przechodziła terapię i walczyła z depresją, na którą cierpiała od czasu śmierci swojego ojca. Później przeniesiono ją do szkoły z internatem, w której mogła odpocząć od prześladowań rówieśników z liceum w Sherman Oaks, do którego uczęszczała wcześniej. Nastolatka chciała jednak wrócić do domu i bliskich. Zobacz: Paris nie chce wracać do szkoły z internatem!
Najwyraźniej babcia przychyliła się do jej próśb, bo Paris, która skończy niedługo 16 lat, widziana była kilka dni temu w kalifornijskim Calabasas. Towarzyszył jej wujek TJ i jego rodzina. Wspólnie odebrali Blanketa z lekcji karate.
Na pierwszy rzut oka widać, że Paris jest w znacznie lepszej formie. Miejmy nadzieję, że tak już zostanie.