Maciej Orłoś przyzwyczaił nas do nienagannego wizerunku pana w dobrze skrojonym garniturze. Jednak prezenter umie zaskakiwać. Niedawno pojawił się na pokazie mody ubrany jak kosmita. Fakt nie zostawił na nim suchej nitki:
Fikuśne spodenki, srebrne tenisówki, płaszczyk jak z młodszego brata i biały sweterek. Z jakiej okazji tak sie wystroił? Na bal przebierańców? Nie, na pokaz mody. Widać było, że jest dumny mając na sobie strój gwiezdnego romantyka. Uśmiechnięty wkroczył na salony niczym kapitan z filmu science-fiction "Star Trek" do kosmicznego statku - naśmiewa się z Orłosia tabloid.
Czyżby kryzys wieku średniego?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.