Fotoreporter Faktu przyłapał Anetę Kręglicką i jej mamę, Alicję, w kawiarni w jednym z warszawskich centrów handlowych. Tabloid rozpływa się z zachwytu nad urodą obu pań:
Nie ma wątpliwości, po kim Aneta Kręglicka odziedziczyła urodę, która w roku 1989 dała jej tytuł miss świata. Patrząc na Anetę i jej mamę można pomyśleć, że to siostry.
Dalej gazeta ujawnia, że tajemnicą ich świetnego wyglądu jest dobry fryzjer. Obie chodzą do Leszka Czajki, u którego uczesanie kosztuje 600-800 zł:
Tak, mamy tego samego fryzjera. Kiedy tylko mama przyjechała, zaprowadziłam ją do Leszka Czajki - powiedziała Aneta.
Pani Alicja to kobieta z klasą (widzieliśmy ja na żywo), ale gdyby nie piękna córka, nikt nie zwróciłby na nią uwagi. Możesz uchodzić za nieprzeciętnie urodziwą, jeśli masz córkę miss świata.