Słyszeliście kiedyś o projektancie występującym pod pseudonimem Sagi Narkis? Naprawdę nazywa się Łukasz Kamiński i stał się właśnie znany, nie ze względu na swoje ubrania, ale "happening", jaki urządził sobie pod warszawskim pomnikiem Ofiar Powstania Warszawskiego. Na swój profil na Facebooku dodał zdjęcie, na którym udaje, że... oddaje na niego mocz. Fotografia wywołała oczywiście ogromne kontrowersje i szybko została przez autora usunięta.
Oburzeni internauci zapowiadają złożenie doniesienia do prokuratury, a także poinformowanie o sprawie policji. Jeżeli prokurator uzna, że Kamiński faktycznie "znieważył pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby", grozi mu kara grzywny lub ograniczenia wolności.
Tymczasem autor "zabawnego" zdjęcia zorientował się chyba, że sprawa stała się poważna i prawdopodobnie zakończy jego "karierę". Zaczął bowiem przepraszać, wrzucił nawet nowe zdjęcie - tym razem przed pomnikiem klęczy... złożył też kwiaty.
Wszystkich przepraszam za debilny wybryk i nieprzemyslane zachowanie - napisał. Nie chcialem nikogo obrazic ani sprawic przykrosci Tylko moge powiedizec ze zachowalem sie jak totalny kretyn i gdybym mogl cofnalbym wszystko, by zaistniala sytuacja nie miala ponownie miejsca.