Anna Samusionek chwilowo rozwiązała swój problem rodzinny. Sąd przychylił się do prośby siostry aktorki i ustanowił ją czasowo rodziną zastępczą dla 13-letniej siostrzenicy. Andżelika przeprowadzi się więc do Olsztyna, gdzie mieszka ciocia, a to sprawi, że Krzysztof Zuber będzie miał z nią utrudniony kontakt. Zarówno sąd jak i Samusionek są zdania, że ojciec manipuluje Andżeliką i nastawia ją przeciwko rodzinie matki. Przeprowadzka dziewczynki do innego miasta trochę mu to utrudni. Za to Samusionek będzie miała łatwiejszy dostęp do dziecka, które od miesięcy odmawia z nią kontaktu.
Pomyślne rozwiązanie sprawy tak ją ucieszyło, że postanowiła zadbać teraz o swoje życie uczuciowe. Jak informuje Fakt, aktorka planuje odzyskać swojego ostatniego kochanka, radcę prawnego ambasady belgijskiej, który w zeszłym roku zostawił ją, nie chcąc uczestniczyć w medialnym praniu brudów.
Mark Van De Vreken uznał ponoć, że patologia, która wyszła na jaw, może poważnie zaszkodzić jego wizerunkowi. Samusionek przemyślała wszystko i zdecydowała, że chociaż mężczyzna zostawił ją w najtrudniejszym dla niej momencie, to jednak związek z dyplomatą jest zbyt prestiżowy, by z byle powodu z niego rezygnować. Postanowiła odzyskać kochanka.
Pomyślała, że skoro Mark się nią kiedyś zainteresował, to może teraz uda jej się po raz kolejny rozpalić jego serce - zdradza w rozmowie z tabloidem znajomy celebrytki.
Jedyna szansa w tym, że zatęsknił za pozowaniem z nią na ściance.