Do salonu w Warszawie przyjechała taksówką w towarzystwie (co za zaskoczenie!) Mai Sablewskiej. Czy ona kiedykolwiek puści jeszcze swoją gwiazdę samą?
Już parę godzin wcześniej w salonie panowało wielkie poruszenie - wspomina Fakt. Pracownicy na długo przed jej przyjazdem chuchali, dmuchali i sprawdzali wszystkie drobiazgi w aucie. I najwyraźniej wszystko było w idealnym porządku, gdyż po odebraniu kluczyków spędziła jeszcze godzinę na fotografowaniu się ze swoim perłowym cackiem.
Doda czekała na swój samochód kilka miesięcy, w międzyczasie zdążyła się upewnić, że Radek już nigdy do niego nie wsiądzie... Jej wersja Porsche jest wyjątkowa, ma między innymi podświetlane loga "Doda" na progach i rejestrację D8 DODA. Cieszymy się, że nie zdecydowała się na obklejenie samochodu zdjęciami, tak jak swojego kondomowozu (zobacz!)
. Marka Porsche mogłaby tego nie znieść.
Trzeba zauważyć, że odebrała samochód w samą porę. Podjedzie nim akurat pod szczeciński sąd na dzisiejszą rozprawę rozwodową. To już ostatnie z wielu poniżeń przygotowanych dla Radka, czy może Doda szykuje coś jeszcze?