Joanna Liszowska nie ukrywa rozczarowania zachowaniem Niny Terentiew, która ponoć zwodziła ją posadą jurorki w Tańcu z gwiazdami, a po cichu dogadywała się z Beatą Tyszkiewicz. Co gorsza, Liszowska, wierząc w zapewnienia swojej szefowej, że po zakończeniu Got to Dance. Tylko taniec nie ma powodu bać się o pracę, postanowiła dla jej przyjemności wbić się w czarne body i wystąpić w nim na koncercie sylwestrowym Polsatu. Zobacz: Liszowska w OBCISŁYM BODY na Sylwestra! (ZDJĘCIA)
Podobno aktorkę na ten strój namówiła sama "caryca". Niestety, ten akt lojalności nie opłacił się. Nie znalazło się dla niej miejsce w żadnym z nowych programów Polsatu. Joasia została tylko z rolą w serialu Przyjaciółki, dla której, jak napomknęła rozczarowana w wywiadzie, nie chce jej się nawet przyjeżdżać ze Szwecji.
W tej sytuacji aktorka postanowiła sama zakręcić się za jakimś zajęciem. Jak donosi Fakt, rozpoczęła już dyskretne rozmowy z konkurencją. Oczywiście nie przycisnęły jej do tego kłopoty finansowe. Żona szwedzkiego milionera mogłaby w ogóle nie pracować. Liszowska postanowiła być jednak niezależna.
Całkiem możliwe, że rozbierana okładka Vivy jest wstępem do poszukiwań nowego pracodawcy. Jak sądzicie, do której stacji Liszowska lepiej by pasowała: TVP czy TVN?