Jolanta Kwaśniewska od jesieni zeszłego roku prowadzi w Pytaniu na śniadanie cykl poświęcony seniorom. O tym, jak dobrze rozumie ich problemy, udowodniła, zachęcając polskich emerytów do spędzania... ferii w Alpach oraz inwestowania pieniędzy w fundusze inwestycyjne.
Jeśli chodzi o elegancję, Jolanta jest zdania, że prawdziwe perły mogą podrasować każdy strój. Milionerka tłumaczy to emerytom, ubrana w kreacje za 20 tysięcy złotych.
Zastanawialiście się, kiedy oni odłożyli tyle kasy z pensji prezydenckiej?
Po tych wypowiedziach Kwaśniewskiej oberwało się za to, że nie ma pojęcia o sytuacji seniorów w Polsce, którym czasem brakuje pieniędzy na lekarstwa, a zamiast w Alpach ferie spędzają w kolejce do lekarza. Nie zmąciło to jednak dobrego samopoczucia byłej prezydentowej. Przeciwnie - Jola twierdzi, że ludzie ją kochają i... dziękują jej na ulicach.
Nie sądziłam, że cykl spotka się z tak pozytywnym odzewem - chwali się w Super Expressie. _Że będzie aż takim sukcesem. Czasami gdy jestem na zakupach, na spacerze**, ludzie dziękują mi. Mówią: pani prezydentowo, wreszcie coś dla nas. I proszę o pomoc w rozwiązaniu kolejnych problemów.**_
Jak dodaje tabloid, po przerwie Kwaśniewska wraca na antenę. Tym razem zajmie się lekomanią po 50-tce oraz pielęgnacją skóry.
Przypomnijmy, że wrodzony takt Jolanty przeszedł też na jej bogatą córkę: Kwaśniewska: "Wakacje w Azji są TAŃSZE NIŻ W KOŁOBRZEGU"