Wczoraj w warszawskim sądzie odbyła się kolejna rozprawa rozwodowa Katarzyny Figury i jej męża Kaia Schoenhalsa. Jak informuje Super Express, nie wygląda to dobrze dla aktorki.
Okazało się, że znajomi zwaśnionych małżonków nie chcą opowiadać się po żadnej ze stron - pisze tabloid. Kasia nie może więc udowodnić mężowi, że znęcał się psychicznie nad nią i dziećmi i to on ponosi winę za rozpad związku. Adwokaci uważają, że taktyka, którą obrała, może się dla niej źle skończyć. W najgorszym dla aktorki przypadku sąd może orzec rozpad małżeństwa z jej winy.
Figurze zależy oczywiście o orzeczeniu winy męża. To ułatwi jej uzyskanie opieki nad dwiema córkami. Kłopot w tym, że pospieszyła się trochę ze zwierzeniami na temat przemocy fizycznej, jakiej doznała od męża i zaczęła nie od sądu tylko od wywiadu w Vivie. To dało jej mężowi możliwość założenia równoległej sprawy: o naruszenie dóbr osobistych.
Świadkowie, wezwani do sądu, wydają się trochę zagubieni i nie chcą rozmawiać na temat prywatnych spraw aktorki. Zwłaszcza opisanych w tak dosadnych słowach w wywiadach.
Właściwie to nie wiem, czyim świadkiem byłam - wyznała w rozmowie z tabloidem aktorka Anna Gronostaj. Znam zarówno Kasię jak i Kaia, ale nie znam ich prywatnych spraw. Działam z Kasią zawodowo i to powiedziałam na rozprawie.
Zdaniem specjalistów od rozwodów, to wszystko może się smutno skończyć.
Jeśli podczas rozprawy sąd orzeknie, że Figura nie udowodniła, że mąż znęcał się nad nią i że to z jego winy rozpadło się małżeństwo, to Kai może to wykorzystać w procesie o ochronę dóbr osobistych - wyjaśnia Daniela Tarasiewicz z kancelarii A. Wdowczyk. Jeśli w tej sprawie wygra, Figura zapewne będzie musiała go przeprosić publicznie.
Prawnik Schonehalsa zapewnia w rozmowie z tabloidem, że jego klient żonie nie odpuści.
Mój mocodawca stanowczo zaprzecza stawianym zarzutom i zobowiązał mnie do podjęcia kroków prawnych w celu obrony jego czci, wizerunku, dobrego imienia i prywatności - podkreśla adwokat.
Przypomnijmy, że Schoenhals wygrał już z żoną sprawę o naruszenie stanu posiadania. Odtąd ma nieograniczony dostęp do jej willi na Saskiej Kępie.