35-letni James Franco znów wywołał kontrowersje. Tym razem na jaw wyszło, jak zdobywa młode partnerki seksualne.
Wszystko zaczęło się, gdy 17-letnia Lucy Clode ze Szkocji wrzuciła na swój profil zdjęcie z Franco chwilę po tym, jak dał jej swój autograf. Dziewczyna pochwaliła się jeszcze krótkim filmem, który usunięto już z sieci. Franco odpisał, że Lucy powinna go oznaczyć i zaczął śledzić jej profil w serwisie. Wkrótce zaczęli wymieniać między sobą prywatne wiadomości, w których gwiazdor pytał, na jak długo Clode zostaje w Nowym Jorku, w którym hotelu nocuje oraz, czy ma chłopaka.
Po chwili zapytał, czy powinien wynająć pokój dla ich dwójki. Gdy dziewczyna wzięła to za żart primaaprilisowy, Franco wysłał jej na dowód własne zdjęcie. Pomimo prośby aktora o dyskrecję, konwersacja trafiła do sieci i szybko okazało się, że Lucy nie była pierwszą podrywaną przez 35-latka nieletnią. Pod postami odezwał się inne dziewczyny, które James zaskoczył kiedyś podobną niedwuznaczną wymianą wiadomości.
James skomentował to w typowy dla siebie sposób: Mam nadzieję, że rodzice będą trzymali swoje dzieci z daleka ode mnie.
Po chwili na jego profilu na Instagramie pojawiła się adnotacja: Nie wysyłaj do mnie wiadomości, jeśli masz mniej niż 18 lat.
**_
_**