Rihanna wychowywała się bez ojca, który z powodu uzależnienia od alkoholu i narkotyków zerwał kontakty z rodziną. Ronald Fenty przypomniał sobie oczywiście o córce, gdy ta stała się sławna. Po aferze z pobiciem przez Chrisa Browna zaczął udzielać seryjnie wywiadów na jej temat. Rihanna miała mu to oczywiście za złe.
Po kilku głośnych, medialnych kłótniach piosenkarka zdecydowała pogodzić się z ojcem i wybaczyć mu niedyskrecję oraz to, jak potraktował ją w dzieciństwie. Obecnie utrzymuje go (w zamian za nie udzielanie kolejnych wywiadów) i nazywa ich relacje "doskonałymi".
Wczoraj zabrała ojca na kolację do restauracji Giorgio Baldi w Los Angeles. Amerykańskie media twierdzą, że Barbadoska chce pomóc tacie w... karierze muzycznej. Ponoć to po nim odziedziczyła zdolności wokalne.
Jak myślicie, nagrają coś razem?