Małgorzata Braunek długo nie chciała się przyznać, co jej dolega. Mimo że ekipa serialu Nad Rozlewiskiem od dawna podejrzewała, że aktorka zmaga się z poważną chorobą, ona tylko zbywała ich lakonicznymi informacjami, że czuje się już lepiej. Okazało się, że to nie do końca prawda. Przed zeszłorocznymi wakacjami Braunek przeszła operację, a po niej 3 serie chemioterapii, ostatnią pod koniec ubiegłego roku.
18 marca aktorka przeszła kolejną operację. Od tamtej pory przebywa w szpitalu. Ma jednak z przyjaciółmi stały kontakt za pośrednictwem swojego internetowego profilu. Niedawno zamieściła na nim swoje roześmiane zdjęcie z telefonem. Jak wyjaśnił jeden z jej przyjaciół, aktorka ma stały kontakt telefoniczny ze swoim instruktorem jogi.
Ten śmiech na zdjęciu to podczas jogi śmiechu, która choć przez telefon prowadzona, działa niezawodnie, rozluźniając mięśnie brzucha - wyjaśnił na profilu aktorki.
Joga śmiechu to praktyka, która łączy oryginalne ćwiczenia wywołujące śmiech z ćwiczeniami oddechowymi jogi czyli tzw. pranajamą i relaksacjami. Braunek, która praktykuje jogę od lat, postanowiła kontynuować ją także w szpitalu.
Choć szpital powoli staje się jej drugim domem, aktorka nie traci dobrego humoru - pisze Fakt. Dzielnie walczy z poważną chorobą i widać, że nie ma zamiaru się poddawać.