Nad głową Przemysława Salety zbierają się ciemne chmury. Bokserowi dopiero co udało się odzyskać popularność dzięki udziałowi w Gwiazdy tańczą na lodzie, powiedzeniu głośno, że "Doda robi loda" i ofiarowaniu nerki swojej chorej córce. Pech chciał, że akurat teraz wpadł w tarapaty i to całkiem poważne.
Saleta podejrzewany jest o sfałszowanie prawa jazdy. Grozi mu za to nawet do pięciu lat więzienia - podaje RMF FM. Nowosądecka prokuratura twierdzi, że gwiazdor zamówił "lewy" dokument dwa lata temu. Postawiono mu już zarzuty, Saleta na razie nie przyznaje się do winy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.