Porażka pierwszego małżeństwa Piotra Bukowieckiego, który zostawił Karolinę Rosińską z dwójką małych dzieci, najwyraźniej nie nastroiła Doroty Gardias do głębszych przemyśleń. Szybko zaszła z nim w ciążę i początkowo wszystko układało się dobrze. Niestety, tylko do czasu. Jak donosi tygodnik Na żywo, Bukowiecki okazał się... niezbyt pracowity.
Idylla zakończyła się, bo rzeczywistość skrzeczy - komentuje w rozmowie z tabloidem znajoma pogodynki. Mam wrażenie, że Dorota czuje się rozczarowana postawą Piotra, który od dłuższego czasu nie ma pracy i mało intensywnie jej szuka. Dużo czasu spędza natomiast grając na konsoli Playstation. A przecież ma na utrzymaniu troje dzieci. Na starsze, mieszkające z mamą, musi płacić alimenty.
Bukowiecki teoretycznie jest producentem telewizyjnym. Niestety, od miesięcy nie dostaje żadnych zleceń. To sprawiło, że ma kłopot z wywiązywaniem się z zobowiązań finansowych.
Dorota jest tym bardzo sfrustrowana, bo doszło do tego, że, by domknąć domowy budżet, musieli sięgnąć do jej oszczędności - ujawnia informatorka tabloidu.