Od premiery książki Marioli Pryzwań Bursztynowa dziewczyna. Anna Jantar we wspomnieniach minął już miesiąc. Tabloidy ciągle odnajdują w niej jakieś inspirujące historie z przeszłości. Autorka książki od lat zbierała do niej materiały. Udało jej się porozmawiać z mężem artystki, Jarosławem Kukulskim, na krótko przed jego śmiercią w 2010 roku. Namówiła na wspomnienia także Irenę Jarocką, która zmarła 2 lata po Kukulskim.
W latach 70-tych Jarocka i Jantar uchodziły za największe rywalki.
Kiedy żyła Ania, była między nami jakaś podświadoma rywalizacja, ale w dobrym tego słowa znaczeniu - wspomina w książce Jarocka. Pewnie były też pretensje, na przykład, że podrabia moje kostiumy, podobnie się ubiera. Ale to takie ludzkie. Mogła mieć pretensje z powodu moich fanów. Fani Ani i moi bardzo ze sobą walczyli. Robili sobie jakieś brzydkie kawały. Czasami, gdy wychodziłyśmy razem z koncertów, dochodziło do nieprzyjemnych sytuacji. Szczerze mówiąc, tę rywalizację odczuwam do dzisiaj.
Podobnie zapamiętał to mąż piosenkarki, pełniący zarazem rolę jej menedżera.
Anię Jantar postrzegam jako główną konkurentkę Ireny na rynku piosenkarskim - przyznaje Marian Zacharewicz. Wielbiciele Ani twierdzili, że to Irena bez przerwy patrzy, jak Ania ubiera się, jak tańczy, jak śpiewa, że ją naśladuje. Wielbiciele Ireny mówili coś odwrotnego. Bardzo starały się, by jedna była lepsza od drugiej. Walczyły o miejsce na piedestale. Raz jedna wygrywała, raz druga.
Ale podobno nie tylko o to chodziło. Jak wspomina w rozmowie z Faktem piosenkarz z tamtych czasów, znający obie artystki, rywalizowały one nie tylko o publiczność. Jak ujawnia w tabloidzie, Jarocka próbowała... poderwać Jantar męża.
Jantar i Jarocka zawsze rywalizowały, ale mówiono, że ich wzajemna niechęć tak naprawdę powodowana była zazdrością o faceta – wspomina pragnący zachować anonimowość artysta. Chodziły plotki, że była wielka afera, bo Ania przyłapała męża w niedwuznacznej sytuacji z Jarocką.