Kilka dni temu Robert Kozyra chciał popisać się niewybrednym "żartem" na temat topmodelki Magdaleny Frąckowiak, która od jakiegoś czasu spotyka się z Danielem Cavallim, synem znanego i bogatego projektanta mody.
Kozyra na swoim profilu na Facebooku zakpił ze zdjęcia Frąckowiak z warszawskim celebrytą: A jednak wybrała prawdziwe uczucie a nie włoskie pieniądze tego brzydala? - napisał były prezes Radia Zet.
Frąckowiak poczuła się dotknięta. Najwidoczniej Kozyra stwierdził, że ten komentarz zaszkodził jego wizerunkowi i postanowił przeprosić modelkę:
Szkoda, że tak piękna i inteligentna kobieta jak Magdalena Frąckowiak nie ma poczucia humoru i myśli, że ja sądzę, iż rzuciła Daniele Cavalliego dla Mikołaja Komara a na dodatek, że jej chłopak jest brzydki - napisał. To był tylko żart, ale ponieważ pani Magda poczuła się urażona, więc ją przeprosiłem. Życzę jej dużo szczęścia i gratuluję sukcesów. Jest piękną kobietą i jestem pod wrażeniem tego co osiągnęła.
Myślicie, że "przeprosiny" zostaną przyjęte?