Niektóre celebrytki nie potrafią rozstać się z makijażem nawet na czas snu. Kilka lat temu raper Tede wygadał się w wywiadzie, że jego ówczesna dziewczyna, Weronika Rosati, ma zwyczaj malować się... przed pójściem spać. Oczywiście odbiło się to na jej cerze. Jak na 30-latkę, wygląda na bardzo doświadczoną przez los.
Okazuje się, że nie tylko ona nie lubi się oglądać bez makijażu nawet w domu. Jak informuje Fakt, również Edycie Górniak zależy na tym, by dobrze wyglądać w czasie snu. Jak zdradzają znajomi gwiazdy, jest to w jej przypadku rezultat kompleksów na tle upływającego czasu. Piosenkarka ponoć kompletnie nie daje sobie rady z faktem, że nie robi się coraz młodsza.
To jak się prezentuje jest dla niej bardzo ważne - potwierdza w rozmowie z tabloidem znajomy Górniak. Nie jest tajemnicą, że Edyta nie potrafi sobie radzić z upływającym wiekiem i cały czas oszukuje się, że fizycznie zatrzymała się na etapie "Metra".
Podobno łatwiej jej przychodzi pokazywanie się bez makijażu fotoreporterom niż partnerowi.
Edyta szczególnie przejmuje się tym, co myśli o niej Piotr - wyjaśnia informator tabloidu. W związku z tym chodzi przy nim przynajmniej w delikatnym w makijażu, nakłada go nawet do łóżka.
Czym jeszcze napełni sobie twarz, żeby "oszukać czas"?