Ale tylko w filmie. I tylko dlatego, że jest ona zbyt seksowna. Bruce Willis, który gra w swoim najnowszym filmie razem z piękną Halle Berry, poprosił, by Halle sama nakręciła ich wspólne sceny erotyczne, gdyż on czułby się "dziwnie" podczas ich filmowania.
Aktorka sama turlała się po łóżku, podczas gdy cała ekipa nagrywała dźwięki wydawane przez Bruce’a. Następnie informatycy komputerowo połączyli dwójkę aktorów i ich ruchy zgrali w jedną scenę. Po raz pierwszy taka technika została zastosowana do sceny erotycznej. Willis tłumaczył się później:
Czułbym się bardzo nieswojo bo ona jest niesłychanie piękna. To niemal jak patrzenie na zaćmienie słońca. Trzeba zrobić dziurę w karcie i patrzeć przez nią. Ona jest tak olśniewająca, że mogłaby uszkodzić ci oko.
Cóż, Bruce ma na pewno świetny gust, ale wygląda na to, że jest ostatnio trochę nieśmiały. Przypomnijmy - niedawno miał problem ze zdobyciem numeru telefonu do Petry Nemcovej...