Miley Cyrus straciła ukochanego psiaka, którego zagryzły kojoty i szybko dostała w prezencie nowego pupila. Piosenkarka otrzymała w prezencie od mamy szczeniaka rasy Alaskan Klee Kai, którego nazwała Mooney. Na Instagramie wokalistka napisała, że nie jest gotowa pokochać nowego podopiecznego i faktycznie postanowiła go oddać.
Moonie dziękuję za danie mi tylu chwil miłości, pociechy i spokoju. Po prostu dla mnie jest za wcześnie – napisała na swoim profilu Miley. Po stracie Floyda boję się posiadać małego pieska. Nie wiem, czy kiedykolwiek zdobędę się na adoptowanie nowego psa.
Cyrus postanowiła podarować psiaka znajomej swojej mamy. Dobra decyzja. Na pewno lepsza niż pozostawienie zwierzątka na granicy, jak to zrobił Justin Bieber. Zobacz: "Ukochana" małpka Biebera TRAFIŁA DO ZOO!