Agnieszka Dygant z okazji nadchodzących świąt postanowiła podrażnić się trochę z czytelnikami Faktu. W rozmowie z tabloidem chwali się, że im więcej je, tym bardziej chudnie.
Posiłków jest pięć, a ja zwykle jadałam dwa lub trzy razy dziennie. Więc wydaje mi się, że jem bez przerwy - mówi w tabloidzie. Kiedy moja mama zobaczyła ilość jedzenia, którą mam zjeść przez cały dzień, powiedziała, że gdyby ona miała tyle zjeść, to na bank by przytyła. Sportu nie lubię nawet w telewizji**.**
Żeby jednak nie było tak łatwo, aktorka musi pilnować tzw. indeksu glikemicznego spożywanych produktów. Wyjaśnia, że ma to związek z zaleceniami lekarskimi, by uważała na poziom cukru.
W tym roku pierwszy raz zafundowałam sobie na wiosnę dietę. Polega ona na jak najniższym indeksie glikemicznym w spożywanych posiłkach - wyjaśnia Dygant. Ja muszę uważać na poziom cukru we krwi, bo podczas ciąży miałam tak zwaną cukrzycę ciążową i takie osoby powinny się już pilnować. Dieta polega na jedzeniu co trzy godziny w małych ilościach.