Tomasz Adamek, który w ostatnim okresie swojej kariery bokserskiej nie radził sobie najlepiej, postanowił teraz zająć się polityką. Znalazł się na liście Solidarnej Polski do Parlamentu Europejskiego, żeby, jak sam określił "razem ze Zbyszkiem Ziobro bronić Boga". Wypowiedział się też na temat transseksualnej posłanki Twojego Ruchu, Anny Grodzkiej. *Zobacz: "TO NIE KOBIETA! Geje i lesbijki TO WYPACZENIA!" *
Na łamach Przeglądu Sportowego Adamkowi postanowił odpowiedzieć jego starszy kolega, Dariusz Michalczewski. Krytykuje nie tylko sam pomysł wejścia do polityki, ale i styl, w jakim bokser to zrobił:
Niepotrzebnie poszedł w politykę. Jego kolejne wypowiedzi to potwierdzają. Niektóre są kompromitujące. Miało być poważnie, a zrobił się z tego kabaret. Podobno Tomek zaczyna żałować, że wziął się za politykę. Nie wiem czy to prawda, ale powinien chyba zacząć żałować. Wszyscy go podziwiali jako boksera, a teraz jedną czy drugą głupią wypowiedzią to niszczy - pisze w swoim felietonie Tiger. Ludzie, bądźmy tolerancyjni! Co Adamka obchodzi, czy ktoś zmienia płeć, albo że facet z facetem uprawia seks? Dopóki nikogo nie zaczepiają, nie robią nikomu krzywdy, dajmy im spokój. Tomku, weź sobie to do serca! Dla mnie najważniejszy jest człowiek, a nie to, jakie ma preferencje seksualne. Bądźmy wyrozumiali i walczmy z prawdziwymi zboczeniami.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy Michalczewski staje po stronie środowisk LGBT. W zeszłym roku udzielił wywiadu, w którym wyraził swoje poparcie dla adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Zobacz: "Lepiej, żeby dzieci TRAFIŁY DO RODZINY HOMOSEKSUALNEJ niż patologicznej!"