To żadna nowość, że Kim Kardashian lubi chodzić pod nóż. Celebrytka miała kilkukrotnie operowaną twarz. Kilka lat temu postanowiła także powiększyć swoje pośladki do nieproporcjonalnych rozmiarów. Od tamtej pory jej wielki tyłek jest jej znakiem rozpoznawczym.
Według ostatnich informacji, Kim rozważa wstrzyknięcie sobie w pośladki jeszcze większych implantów.
Ostatnio strasznie skupia się na swoim tyłku. To już obsesja. Mówi, że im jest większy, tym bardziej seksownie się czuje – mówi informator. Jej przyjaciele zaczynają się o nią martwić. Niepokoją się, że w końcu odważy się na coś naprawdę sporego.
W końcu?
Kim mówi, że chce mieć tyłek, który od razu rzuca się w oczy. To część jej marki. Chce także zaspokoić Kanye i dobrze wie, że on jest zachwycony jej pośladkami. Uważa, że ma najlepszy tyłek na świecie.