"Kate Rozz" należy do dobrych przyjaciółek kumpla Tomasza Lisa, Wojciecha Fibaka. Jest jedną z dziewczyn, którą skompromitowany tenisista poznał ze starszym mężczyzną z Francji. To zresztą żadna tajemnica. Fibak sam się tym przechwala innym dziewczynom. Jak żyje i działa postrach warszawskich kelnerek opisaliśmy szczegółowo tu - polecamy lekturę:
Katarzyna Gwizdała, która przybrała pseudonim, by czuć się bardziej "światowo", zasłynęła jako medialna żona Piotra Adamczyka. Gdy próby zrobienia z niej aktorko-celebrytki nie powiodły się, wróciła do Francji, do swoich ukochanych pieniędzy.
Gwizdała od kilku miesięcy przyjaźni się z Dodą. Zaprosiła ją do Paryża, by poszaleć na imprezach z swoimi znajomymi. Dziewczyny chętnie pozują razem do zdjęć i chwalą się swoją przyjaźnią w sieci. Okazuje się, że mają też podobne plany na przyszłość.
Doda nie ma ostatnio szczęścia do mężczyzn. A że nie lubi być samotna, postanowiła poszukać miłości za granicą - mówi informator Grazii. Kate prowadzi w Paryżu bujne życie towarzyskie i wie, gdzie warto bywać. Przedstawiła Dodę swoim francuskim kolegom.
Trzymacie kciuki?
Rozumiemy Kate Rozz, że wybrała sobie takie życie. Jeżeli uważa, że tylko do tego się nadaje, na pewno ma rację. Dziwi jednak to, że kolorowa prasa i TVN pomagają jej w autopromocji i podają za wzór młodym dziewczynom. Dziwi, że Kinga Rusin zachwyca się nią w programie o "paryskim życiu Kate Rozz". Czy niedługo telewizje będą pokazywały już tylko takie kobiety?
Przypomnijmy, jak "Kate" opisuje swój sukces finansowy: Gwizdała: "Nie muszę pracować! POŁĄCZYŁAM ODPOWIEDNICH LUDZI!"