Między Martą Kaczyńską i jej najbliższym obecnie krewnym nie zawsze dobrze się układało. Marta długo nie mogła zapomnieć stryjowi, że w swojej książce Polska naszych marzeń opisał ją jako niezbyt rozgarniętą kobietę, która łapie się pierwszego napotkanego faceta.
Marta szybko wyszła za mąż, co było dla nas pewnym zaskoczeniem**. Nie musiała chwytać pierwszej możliwej okazji**_ - pisał o jej pierwszym małżeństwie Kaczyński, a następnie płynnie przeszedł do kwestii rozwodu: _Dla młodej kobiety to było straszne przeżycie. I to pewnie doprowadziło do drugiego, bardzo szybkiego małżeństwa. To była próba poratowania się, co jest psychologicznie zrozumiałe.
Przypomnijmy: Nie przyszła do sztabu, bo "była zbyt zraniona"!
Te refleksje położyły się cieniem na relacjach Marty i Jarosława. Na szczęście czas zaleczył rany i postanowili pogodzić się przy okazji nadchodzących świąt. Jak informuje Fakt, Marta z córkami przyjedzie do Warszawy, by spędzić Wielkanoc ze stryjem.
Marta potrzebuje wsparcia, bo niebawem rozpoczyna się jej sprawa rozwodowa z Marcinem Dubienieckim - przypomina tabloid.
Będzie to dla niej bardzo trudny czas. Dlatego cenne będą wszystkie dobre chwile spędzone ze stryjem, który ostatnio bardzo martwił się skomplikowaną sytuacją małżeńską bratanicy.
Zobacz też: Ojciec OSTRZEGAŁ MARTĘ przed Marcinem?