Po rozwodzie z Hubertem Urbańskim kariera Julii Chmielnik wyraźnie nabrała tempa. W przeciwieństwie do jej męża, któremu dano do zrozumienia, że nie ma już czego szukać w telewizji. Ostatecznym ciosem były dwie pod rząd odmowy Polsatu, który najpierw nie chciał Urbańskiego w Tańcu z gwiazdami, a potem w programie Twoja twarz brzmi znajomo.
Za to do tego drugiego stacja zaangażowała Chmielnik, którą Hubert czule porównał w wywiadzie do psychopaty i mordercy. Za kulisami programu Julia uczy celebrytów, jak śpiewać.
Tak ją to wciągnęło, że postanowiła zostać także aktorką. Po kilku tygodniach pracy z aktorami, przygotowującymi się do naśladowania innych gwiazd, uznała, że to nic trudnego.
Po rozwodzie poczuła, że to jej czas - ujawnia w rozmowie z Faktem znajomy Chmielnik. Jako trenerka śpiewu załapała się do show Polsatu, który okazał się hitem. Zawsze marzyła, żeby zostać aktorką i czuje, że to może być jej szansa.
Julia ponoć ma nadzieję, że znajomości nawiązane z programie trochę jej w tym pomogą, przynajmniej na starcie. Podobno Polsat docenia jej determinację.