W ósmym odcinku The Voice of Poland na początku wystąpił Marek Piekarczyk oraz Maria Sadowska. Potem sędziowie przeszli do oceniania występów uczestników show. Jako pierwsze wystąpiły Sandra Mika i Małgorzata Priebie. Prowadząca je jurorka postanowiła, że będą walczyć, gdyż na przesłuchaniach w ciemno zaśpiewały dokładnie tę samą piosenkę. Sadowska wybrała im na bitwę piosenkę Supermenka.
Obie dziewczyny śpiewają dobrze. Mnie bliższe jest śpiewanie Sandry. Długie dźwięki, czarne klimaty. Na szczęście nie jest to mój wybór – oceniła ich występ Steczkowska.
Po wysłuchaniu komentarzy Sadowska zadecydowała, że do kolejnego etapu przejdzie Sandra. Kolejni przed widzami i sędziami stanęli podopieczni Tomsona i Barona. Chłopaki z Afromental do bitwy wystawili Wojtka Baranowskiego i Michała Szyca, którzy wykonali kawałek Linkin Park – Numb. Występ bardzo spodobał się nauczycielom uczestników, którzy powiedzieli:
Ring płonął! Tak miało być. Ścigaliście się w bardzo smaczny sposób. Jesteśmy z Was dumni. Nie ma tutaj lepszego i gorszego.
Ostatecznie Thomson i Baron wybrali Wojtka. Na szczęście Steczkowska zdecydowała się ukraść do swojej drużyny Michała. Przyszła kolej na pojedynek Mileny Kołodziejczyk z dwoma chłopakami – Dawidem i Sylwestrem, którzy zaśpiewali utwór You're the one that I want. Zdaniem Sadowskiej i Piekarczyka to dziewczyna zaśpiewała lepiej. Jednak Steczkowska nie była zadowolona z występu swoich podopiecznych.
Ja nie będę taka miła. Prosiłam żebyście poćwiczyli. Było nieczysto. Myślałam, że umrę na tym fotelu. Wybieram Milenę, ale to nie jest wybór z którego jestem zadowolona - powiedziała.
Przyszła kolej na pojedynek między podopiecznymi Piekarczyka. Na scenie stanęła Elka Nagel i Jerzy Sykut. Jurorzy bardzo pozytywnie ocenili ich występ i nawet Steczkowska nie miała żadnych technicznych uwag. Po długim namyśle Piekarczyk wybrał Jerzego. Na szczęście Elka nie odpadła z rywalizacji. W ostatniej chwili do swojej drużyny skradły ją chłopaki z Afromental. Kolejna bitwa rozegrała się między Dorotą Kuziel i Krzysztofem Kryńskim. Duet zaśpiewał kawałek Edie Brickell - What I Am.
Świetnie Wasze głosy brzmią w tej piosence – podsumowała ich wykon Steczkowska. Osobno nie byłoby to tak świetne jak w duecie. Trudno byłoby mi podjąć decyzję. Jeżeli mogę pomóc troszkę to Krzysztof był pewniejszy swoich dźwięków.
Po raz kolejny żaden uczestnik bitwy nie odpadł. Sadowska zatrzymała w swojej grupie Krzyśka, zaś Piekarczyk ukradł Dorotę. Na ringu stanęły do walki Joanna Pszczoła i Paulina Romaniuk, które od dwójki trenerów dostały piosenkę Rity Ory - Hot Right Now. Jurorzy byli zgodni, że znacznie lepiej wypadła Paulina i ta ją wybrali Tomas oraz Baron. Kolejni do bitwy stanęli – Marcin Nawrocki i Damian Bartosiewicz. Piekarczyk zadecydował, że chłopaki zaśpiewają piosenkę zespołu Emigranci - Na falochronie.
Nie pomogę Ci Marek. Byliście bardzo fajni. Przeniosłam się na chwilę do podstawówki. To był koncert, a nie bitwa. Chce mi się płakać, bo sobie przypomniałam jak byłam młoda... – rozczuliła się Justyna.
Po długim zastanowieniu juror uznał, że w show powinien zostać Marcin. W ostatniej bitwie odcinka udział wzięła Kasia Sawczuk i Maja Gawłowska. Justyna zadecydowała, że wykonają liryczną piosenkę Sarach Mclachlan.
Zostaliśmy oślepieni i oczarowani! Anielskie głosy. Nie jesteśmy w stanie podpowiedzieć – zachwycili się Tomas i Baron.
Justyne zdecydowała, że bardziej anielski głos miała Kasia. Jednak Maja nie odpadła z rywalizacji, gdyż trafiła do drużyny chłopaków z Afromental.