Odkąd Michał Piróg podjął się trudnej misji "wuoutowania ukrytych gejów" w polskim show biznesie, popsuły się jego relacje z Kubą Wojewódzkim. Celebryta zasugerował wyraźnie, że ukrytymi homoseksualistami są Tomasz Kammel i właśnie Wojewódzki, którzy w obawie o swoje kariery i popularność nigdy się do tego nie przyznali. Rzeczywiście, podobne plotki krążą od dawna, a Piróg jako pierwszy powiedział o tym głośno.
Kuba Wojewódzki posądzony o romans z Tomaszem Kammelem skomentował całą sytuację w Polityce, nazywając Piroga "gejem-homofobem ścigającym innych gejów". To jednak nie koniec. W swoim wczorajszym programie postanowił pójść o krok dalej. W rozmowie z szafiarką Honoratą Skarbek powiedział:
_Pojawił się w Polsce gej-homofob. Czyli Michał Piróg, faszystowski gej-homofob, który nie lubi innych gejów. Dupy mu się skończyły?_
Zabrzmiało to trochę nerwowo. Na odpowiedź Piroga nie trzeba było długo czekać. Tancerz opublikował na swoim Facebooku wpis, w którym namawia Wojewódzkiego do przypomnienia sobie definicji używanych słów:
Kuba Wojewódzki nazwał mnie dzisiaj "faszystowskim gejem homofobem" wydaje mi się, że Kuba nie rozumie podstawowych słów - napisał. Proponowałbym aby sprawdził w słowniku języka polskiego trzy hasła : a) homofobia b)Faszyzm c)gej potem będę mógł z nim porozmawiać.
Póki co sprawy nie skomentował tylko "ukryty" Tomasz Kammel. Myślicie, że naprawdę kiedyś ze sobą sypiali?