Ania Mucha zanim urodziła swoje pierwsze dziecko kilkakrotnie krytycznie wypowiedziała się o matkach, których życie kręci się wokół pieluch. W momencie, gdy sama została jedną z nich, szybko zmieniła zdanie. Zapewne między innymi dlatego, że macierzyństwo gwiazdy to świetny interes i można dorobić na kocykach odpoczywając od grania w serialu.
Obecnie Mucha stara się być wzorem nowoczesnej mamy. W piątkowym odcinku Pytania na śniadanie aktorka przyznała, że ma dalsze plany powiększania rodziny:
Teraz czas na aktywność zawodową, choć rozkochałam się w tym swoim macierzyństwie. Pół żartem, pół serio, myślę, że mogę to powiedzieć, największą karą za to, że kiedyś miałam olbrzymi dystans do posiadania dzieci jest fakt, że teraz chcę mieć więcej i więcej. Ale chcę uspokoić swoich pracodawców. Na razie pobędę trochę z wami.
Ania faktycznie "rozkochała się w macierzyństwie" kiedyś twierdziła, że matki "pachną rozgotowaną zupą pomidorową i mlekiem", a obecnie jest ambasadorką jednej z marek pieluch.