Rosyjska inwazja na Krym nie przysporzyła Władimirowi Putinowi zwolenników poza granicami Rosji. Świat potępia mocarstwowe zapędy Rosji, a wielu polskich aktorów stanęło murem za walczącymi na Ukrainie. Daniel Olbrychski w ramach solidarności z Ukraińcami odmówił grania w Rosji, mimo że jest tam bardzo popularny. Przypomnijmy: Olbrychski ODMAWIA GRANIA W ROSJI!
Na podobny krok nie zdecydował się Paweł "jestem zbyt piękny na Polskę" Deląg, który, jak zdradziła dziennikarka nominowana do Pokojowej Nagrody Nobla, "jest oburzony krytyką Putina".
Przypomnijmy, warto przeczytać: "Paweł Deląg JEST OBURZONY KRYTYKĄ PUTINA! On tam ZARABIA NIEWYOBRAŻALNE PIENIĄDZE"
Wcześniej na jego profilu na Facebooku pojawiło się zdjęcie w rosyjskim mundurze z medalami za... okupację Afganistanu. Jego fotografia trafiła potem na okładkę Wprost, na łamach którego oburzał się na nazywanie go "proputinowskim zdrajcą".
Teraz okazuje się, że aktor poczuł się obrażony okładką i to na tyle, że planuje pozwanie tygodnika. W wywiadzie dla Gali zapowiada proces z redakcją:
_**Ta okładka to naruszenie dóbr osobistych, imputowanie mi czegoś, co nie ma miejsca. Na jakie podstawie dokonano takiej manipulacji? Jestem wkurzony, zniesmaczony tym, że polska żurnalistyka szuka kozłów ofiarnych**_ - tłumaczy. A ja pracuję nie tylko w Rosji, ale fakt, że i tam, wystarcza niektórym prawicowym pismom, żeby dokonać samosądu i linczowania. Będzie proces o okładkę. Poszedłem do prawnika, który będzie bronił mojego dobrego imienia.
"Kozioł ofiarny" broni się, tłumacząc, że jest w Rosji bardzo lubianym aktorem. Nie ukrywa też, że dobrze na tym zarabia: Gwiazdą w Rosji nie jestem, ale wiem, że mnie lubią i rozpoznają. Aktor w Rosji jest darzony szacunkiem. Nie tylko przez widzów ale i producentów - mówi.
Deląg żali się też, że musi martwić się o swoją przyszłość, bo Polska nie zapewni mu wysokiej emerytury:
_Ja muszę martwić się o swoją przyszłość, bo moje polskie państwo nie zabezpieczy mi emerytury. Te środki które w tej chwili zarabiam, muszę mądrze ulokować. Mam teraz swoje "pięć minut"._
Pawłowi przypominamy, że nie jest pierwszym aktorem zachwyconym warunkami pracy i demokracją w Rosji.