Za nami pierwszy odcinek The Voice of Poland na żywo, w którym jurorzy bardzo starali się podkręcać emocje z różnym efektem. Rywalizacja o wielką wygraną zaczęła się od występu Sandry Miki z drużyny Marysi Sadowskiej. Trenerka uczestniczki była bardzo zadowolona z jej występu. Po wykonie Sandry jurorka powiedziała:
Cóż ja mam powiedzieć? Jestem strasznie dumna. Piosenka była mega trudna i strasznie się cieszę, że ją dzisiaj zaśpiewałaś.
Po świetnie wykonanej piosence Florence przyszła kolej na Martę Dryl, która zaśpiewała przebój Alici Keys Empire State of Mind. Jurorzy byli zachwyceni. Najbardziej początkująca wokalistkę chwalili Tomson oraz Baron, a także Sadowska. Kolejna przed widzami stanęła Monika Pilarczyk, która postanowiła zaprezentować swoją wersję kawałka Katy Perry Unconditionally. Z ust byłego trenera, Marka Piekarczyka, Monika wysłuchała samych zachwytów:
Pozwoliłem ukraść Ciebie, bo chcę żebyś była w finale. Jesteś tego warta i masz ten dynamit. Żałuję, że nie jesteś w mojej drużynie, ale takie jest życie.
Jako ostatni z drużyny Sadowskiej na scenie stanął jej ulubieniec - Juan Carlos Cano. Wokalista, który wzbudza sporo emocji w żeńskiej części jury, zaśpiewał kolejny rockowy hit. Tym razem w odcinku na żywo zdecydował się wykonać przebój The Doors. Zdaniem Steczkowskiej Juan powinien, jak najszybciej zacząć nagrywać "własną muzykę", zaś Sadowska jak zawsze rozpływała się nad jego talentem scenicznym.
Ostatecznie do półfinałów z grupy Sadowskiej przeszedł Juan Carlos Cano oraz Monika Pilarczyk. O ich awansie zadecydowali widzowie, zaś jurorka uznała, że da kolejną szanse Marcie Dryl. Przyszła kolej na podopiecznych Marka Piekarczyka, który jako pierwszą do rywalizacji wystawił – Olę Węglewicz.
Ty jesteś Aleksandra, a nie jakaś tam panienka zza Oceanu! Wszyscy wątpili, że dasz radę wykonać tę piosenkę, ale ja wierzyłem. Nie zawiodłaś mnie. Bardzo chciałem usłyszeć jak to jeszcze można wykonać. I Ty mi pokazałaś ... Dziękuję! - ocenił jej występ Piekarczyk.
Kolejny w show zaśpiewał Michał Karpacki. Podopieczny Marka wykonał piosenkę Piotra Szczepanika - Nigdy więcej. Jurorzy wystawili mu pozytywne opinie i nawet Steczkowska nie miała uwag, co do nieczystości w wokalu. Po wokaliście na scenie stanęła Justyna Kunysz, która zaśpiewała Ani Rusowicz - Ślepa miłość. Sadowska oceniła, że w wykonie "brakowało mi szaleństwa"… W programie zrobiło się bardziej rockowo, gdy Dominika Kobiałka zaśpiewała piosenkę z repertuaru zespołu LemOn – Napraw. To zapewniło jej miejsce w półfinale. Natomiast dzięki głosom widzów dalej przeszli - Michał Karpacki oraz Aleksandra Węglewicz.
Kolejni przed widzami wystąpili członkowie drużyny chłopaków z Afromental. Rywalizację rozpoczęła Maja Gawłowska, która zaśpiewała piosenkę Byłam różą - Kayah i Bregovica. Potem przyszyła kolej na Wojtka Baranowskiego. Wokalista porwał się na utwór Bruno Marsaa - Locked Out Of Heaven. Tomson i Baron podziwiali jego obycie na scenie, zaś Sadowska zachwycała się umiejętnościami wokalnymi uczestnika. Jako ostatnia wystąpiła Paulina Romaniuk, która razem z Gawłowska przeszła do kolejnego etapu. Chłopaki z Afromental w show zatrzymali Kamila.
Pod koniec odcinka na żywo przed widzami stanęli podopieczni Steczkowskiej. Na pierwszy ogień poszedł Artur Kryvych, który zaśpiewał kawałek Eda Sheerana - I see fire. Jego trenerka była nie do końca zadowolona z występu i powiedziała:
Dziękuję Ci bardzo. Wczoraj było 50% gorzej. Ciebie koncerty mobilizują. Niesamowite to jest i bardzo cenne. Cieszę się, że jesteś tu z nami w programie.
Michał Szyc zafundował widzom naglą zmianę nastroju i wykonał piosenkę grupy Jamal. Kolejny wystąpił Michał Rudaś, który zaśpiewał utwór z filmu Milioner z ulicy. Piekarczyk był zachwycony niepowtarzalną osobowością uczestnika.
Chciałam Ci podziękować za to, że jesteś kompletnie inny niż wszyscy. Chciałabym Cię słuchać jak najwięcej – skomentował Marek.
Ostatnia na scenie stanęła Kasia Sawczak, która zaśpiewała utwór Laury Fabian – Adagio. Zdaniem Steczkowskiej to właśnie takie wokalistki niebawem opanują polską scenę muzyczną. Najwyraźniej miała rację, gdyż widzowie zagłosowali na uczestniczkę. W show pozostał również Kryvych i Rudaś.