Anna Mucha jako pierwsza w show biznesie pokazała, ile można zarobić na dziecku. Po urodzeniu małej Stefanii, zajęła się reklamowaniem akcesoriów dziecięcych, co zapewniło jej luksusowy urlop macierzyński. Zobacz: Zarobiła PÓŁ MILIONA na macierzyńskim!
Trudno winić inne celebrytki, że postanowiły pójść za jej przykładem i także trochę sobie dorobić. Mucha nadal radzi sobie nieźle, jednak dawno już straciła monopol. Jej największą konkurentką jest Małgorzata Socha, która także niedawno została mamą. Jeszcze w ciąży udało jej się niemal dwukrotnie przebić dochody Muchy. Jak informuje tygodnik Gwiazdy, przed urodzeniem dziecka Socha zdążyła zarobić okrągły milion. Mucha nie zniosła tego najlepiej i szybko przystąpiła do kontrataku. Na dwóch ostatnich imprezach miała na sobie torebki i biżuterię marki Tous, którą do tej pory reklamowała Socha.
Pozowała fotografom tak, by nikomu nie umknęło, jakie konkretnie błyskotki ma na sobie - relacjonuje tygodnik Gwiazdy. A to się bardzo spodobało przedstawicielom marki, którzy nawet wystosowali wewnętrzne polecenie, że tak samo powinny się zachowywać inne gwiazdy współpracujące z firmą. I niewykluczone, że to właśnie przez Muchę kontrakt Sochy z marką może być zagrożony.
Co gorsza Małgosi, uznawanej dotąd bezkrytycznie za ikonę mody, coraz częściej obrywa się za stylistyczne wpadki i zabiegi "upiększające". Mucha zaś ciągle się pilnuje.
Ani zależy na tym, by zapewnić godziwą przyszłość nie tylko sobie, ale i dwójce swoich dzieci – wyjaśnia znajomy celebrytki.