Karolina Szostak dołożyła starań, by początek roku upłynął pod znakiem jej biustu. Prezenterka Polsatu Sport wzięła udział w przechwyconym od TVN-u Tańcu z gwiazdami i z tej okazji opowiedziała wszystko o swoich piersiach. Czytelnicy tabloidów dokładnie poznali ich wagę, wady oraz zalety, a także dowiedzieli się, że "biust przeszkadza w bliskości".
Mimo że Iwona Pavlović wielokrotnie powtarzała Karolinie, by nie zwalała swoich niepowodzeń na biust, jej przygoda z tańcem zakończyła się na 4. odcinku.
Szostak nadal wierzy, że gdyby miała inne wymiary, poszłoby jej lepiej.
Czasami myślę, że chciałabym mieć mniejszy biust - wyznaje po raz kolejny w dzisiejszym Twoim Imperium.
Karolina ogłosiła niedawno, że szuka faceta, najlepiej nie związanego z show biznesem. Zapewniała wówczas, że mimo że pracuje w telewizji, można się z nią dogadać. Okazuje się jednak, że ma swoje wady.
Pieniądze wydaję lekka ręką - wyznaje w tabloidzie. Pod koniec miesiąca mam problem. Na szczęście zawsze mogę wpaść na sałatkę do baru, który prowadzi moja mama. Mam bzika na punkcie butów na obcasie. Mam nawet takie na 17-centymetrowym i noszę je na co dzień. W mężczyznach pociągają mnie mózg i kwadratowa szczęka. Ostatnio zapadł mi w pamięć aktor Marek Bukowski.
Czyli "młodszy Clooney". Niestety, póki co jest żonaty.
Przypomnijmy, jak się promuje: "Najgorętsze małżeństwo show biznesu! POLSKA ANGELINA, MŁODSZY CLOONEY"... Serio?