Tomasz Raczek zdecydował się niedawno na odważny krok - wyznał, że od lat żyje w homoseksualnym związku z Marcinem Szczygielskim. Postąpił słusznie, gwiazdy ukrywające swoją orientację, zapraszające na bankiety kobiety udające ich narzeczone wzbudzają przecież tylko uśmiechy politowania. I tak wszyscy wszystko wiedzą, ludzie kochają plotkować. Apelujemy do znanych gejów, żeby postąpili jak Raczek - szczególnie do pewnego piosenkarza i "pewnego" prezentera. Przecież to żałosne, żebyśmy zdradzali was takimi sugestiami.
Raczek zasługuje na szacunek również dlatego, że jest w stałym związku już od 15 lat, od początku lat 90-tych, odkąd jego chłopak skończył 20 lat (dziś jest 35-letnim mężczyzną). Raczek, chcąc uniknąć niesmacznych wyobrażeń, zapewnia w wywiadzie z Galą, że nie jest żoną ani mężem Marcina:
Raz po raz spotykam się z próbami naginania naszego życia do modelu hetero, co czasami przybiera postać karykaturalną. Na przykład wtedy, gdy pytają nas, kto w naszym związku jest kobietą, a kto mężczyzną. Nie ma czegoś takiego! Związki gejowskie są partnerskie. Tu nie ma męża ani żony.
Musi się zmienić stosunek do homoseksualizmu w Polsce. Ludzie powinni przyjąć do wiadomości, że to część normy społecznej. Nie choroba, lecz część normy! - apeluje Raczek. Jednocześnie zapewnia, że nie myśli o dzieciach.
Koleżanka chciała mieć ze mną dziecko, ale planowała wychować je sama, razem ze swoją dziewczyną - wspomina Szczygielski. Zastanawiałem się, ale odmówiłem. (...) Wyobraźmy sobie dziecko pary gejowskiej w dzisiejszej Polsce, które idzie do szkoły i mówi, że ma dwóch tatusiów... Przecież nie usłyszałoby: "to fajnie"! Miałoby los nie do pozazdroszczenia. Dlatego nigdy nie myślałem na serio o tym, żeby mieć dziecko.
Ani ja - przytakuje mu Raczek.