David Beckham został oskarżony przez australijskie media o bezczelne zignorowanie chorych na raka dzieci, które godzinami czekały pod drzwiami hotelu piłkarza, aby go przywitać. Chciały spotkać się ze swoim idolem i podarować mu skromne upominki. David twierdzi jednak, że nie zauważył tej gromadki, kiedy przyjechał do hotelu z policyjną eskortą.
Nigdy bym tego specjalnie nie zrobił. Nigdy tego nie zrobiłem i nigdy nie zrobię - powiedział Beckham. Bardzo chętnie się z nimi spotkam, kiedy tylko będą chciały.
14-letnia Emma Byers, którą udało się wyleczyć z białaczki, podobno popłakała się, kiedy nie udało jej się wręczyć idolowi pluszowego kangurka na powitanie. Jednak jej matka wierzy w usprawiedliwienia piłkarza:
Wersja, że nie zauważył dzieci jest całkiem do przyjęcia. Dzieci stały z boku, błyskały flesze i było trochę ciemno - powiedziała Associated Press.
David ma zamiar wynagrodzić dzieciom swoje zachowanie i już ustala kolejny termin spotkania. Coś nam mówi, że będzie to o niebo lepsze niż pięciominutowa rozmowa na chodniku. W końcu chodzi o ratowanie wizerunku.