Britney Spears znów ma kłopoty. Podobno pracownicy opieki społecznej z Los Angeles po raz kolejny oceniają jej dokonania jako matki. Tym razem funkcjonariusze Wydziału do Spraw Rodzin i Dzieci podejrzewają, że Britney i Kevin Federline molestują swoich synów.
W poniedziałek para znów spotkała się w sądzie, podczas kolejnej rozprawy w walce o prawo do opieki nad chłopcami. Podobno w tym samym czasie urzędnicy z opieki społecznej poprosili sędziego o udostępnienie akt sprawy. Chcą zbadać, w jaki sposób Britney i Kevin opiekują się maluchami. W dokumentach znajdują się raporty terapeutów i doradców rodzinnych, którzy obserwowali zachowanie obojga rodziców.
Świadkowie twierdzą, że obawy pracowników opieki społecznej są przesadzone. Mają jednak pełne prawo zbadać sprawę i wyjaśnić wszelkie wątpliwości. Dla Britney to dochodzenie to kolejny cios. Piosenkarka już wcześniej musiała odpierać podobne zarzuty. Dwa razy oskarżono ją o ekshibicjonizm i obnażanie się w obecności synów. Skargi pochodziły od byłego ochroniarza Spears, Tony'ego Baretto i anonimowego donosiciela. W obu przypadkach wokalistkę oczyszczono z zarzutów.