Romans prezenterki Wiadomości i pogodynka trwa od ponad roku. Początkowo było z tym trochę kłopotu, bo partnerka Jarosława Kreta oraz maż Beaty Tadli nie byli zachwyceni tym, że o wszystkim dowiedzieli się z gazet. Małgorzata Kosturkiewicz, rozżalona wyznaniem Kreta, który publicznie oświadczył, że nigdy jej nie kochał (!), zaczęła komplikować mu kontaktu z synem, zaś mąż Tadli uznał, że najlepszą nauczką będzie gdy oskubie ją przy rozwodzie.
Ostatecznie jakoś wszystko się ułożyło. Jak informuje Super Express, pod koniec kwietnia Beata i Jarek wzięli dyskretny ślub.
To była skromna ceremonia - zdradza w rozmowie z tabloidem znajomy pary. Oni nie chcieli szumu wokół ślubu. Wiadomo, że pobrali się w kwietniu. Ale gdzie? Nie wiadomo. To jest ich tajemnicą. Teraz wybierają się na romantyczny wyjazd do Zakopanego. Są nierozłączni. Bardzo się kochają. Nie kłócą się, dbają o siebie.
Asystent Tadli odmówił udzielenia jakichkolwiek informacji na ten temat:
Ja nie jestem upoważniony, by takich informacji udzielać i zdjęcia wysyłać - oświadczył dzwoniącemu do niego dziennikarzowi. Nie wiem, co pani Beata postanowi.
Trzymamy kciuki za Beatę, żeby Jarek nie potraktował jej tak jak swojej byłej.
Przypomnijmy: Była Kreta oskarża: "ZNIKNĄŁ DWA DNI PRZED PORODEM!"