_
_
Anna Przybylska latem zeszłego roku trafiła do szpitala z diagnozą, o której nie chciała mówić publicznie. Tabloidy donosiły, że chodzi o raka trzustki. Dopiero kilka miesięcy po opuszczeniu kliniki aktorka udzieliła wywiadu, w którym w pewnym stopniu potwierdziła te przypuszczenia i wyznała, że "wyspowiadała się po raz pierwszy od 13 lat". Zobacz: Przybylska: "Chcę JESZCZE TROCHĘ POŻYĆ"
Aktorka zaczęła wtedy walkę z paparazzi, nagrywając ich telefonem i publikując nagrania w sieci. Prowokowała też zdjęciami w gumowych maskach i z dziwnymi minami. Nagrywała też filmy takie jak ten:
Na salonach pokazywała się z długich blond włosach. Mówiono, że przefarbowała je na potrzeby nowej kampanii Garniera. Okazuje się jednak, że była to peruka. Naturalne włosy Przybylskiej jeszcze odrastają.
Na szczęście optymizm i pogoda ducha nie opuszczają ukochanej piłkarza Jarosława Bieniuka - informuje Fakt. Aktorka pod wpływem choroby zmieniła swoje priorytety i zamiast zabiegać o nowe role i udzielać się publicznie, poświęca teraz czas najbliższym. Nie inaczej było ostatnio, gdy Przybylska razem z ukochanym i synem wybrała się na przejażdżkę rowerową. Wśród najbliższych gwiazda czuje się na tyle swobodnie, że nie ukrywa swojej nowej fryzury. Nie musi wygląda naprawdę dobrze.
_
_
__